Matematyka budzi w uczniach uczucia dosyć różnorakie: dla jednych jest pasją, dla innych – koszmarem. Dla wszystkich jest jednak przedmiotem obowiązkowym. W szkole podstawowej, w gimnazjum, w szkole ponadgimnazjalnej, na sprawdzianie szóstoklasisty, na egzaminie gimnazjalnym i na maturze nie da się uniknąć zmagań z matematycznym wyzwaniem. Należy więc postarać się o to, aby było ono czymś ekscytującym, a nie stresującym.
Łatwiej powiedzieć albo napisać, a trudniej wykonać. To prawda. Nie każdy zakochuje się matematyce, tak jak nie każdy uwielbia uczyć się historii czy francuskiego. W porządku, wszak nie chcielibyśmy stłumić potencjału przyszłego noblisty w dziedzinie literatury na rzecz miłości do różniczek (choć zawsze jest szansa na połączenie obu pasji). Czasami, zamiast poziomu olimpijskiego, wystarczy zwykłe opanowanie materiału szkolnego i biegłość w rozwiązywaniu zadań na sprawdzianie czy egzaminie.
O taką biegłość i spokojną głowę na lekcji matematyki i poza nią możemy się postarać. Wystarczy poprosić o pomoc w momencie pojawienia się choćby minimalnego braku zrozumienia albo wręcz ubiec ten moment i przystąpić do pracy, gdy takie ryzyko jest tylko odległą mrzonką. Matematyka wymaga solidnych podstaw. Jeżeli fundament w jakimkolwiek aspekcie stanie się niepewny, to ta niepewność da o sobie znać na kolejnych etapach kształcenia.
Nie mniej istotna jest systematyczność. Dorywcze korepetycje nie pozwalają odkryć źródła trudności, śledzić bieżących postępów, reagować na realny problem. Co więcej, poszukiwanie korepetytora zaczyna się zwykle, gdy kolekcja słabych ocen stanowi już poważny problem. Prawdziwe zrozumienie wynika z systematycznej, zaplanowanej i przemyślanej pracy. W końcu, cytując Arystotelesa: „Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem”.
O zdobycie takich nawyków zadbają w Alfie najlepsi nauczyciele, którzy przystąpią do pracy z uczniem po zdiagnozowaniu jego kompetencji, z gotowym planem działania i wsparciem metodycznym na każdym etapie edukacji. Bo choć ważne jest, żeby się uczyć, to jeszcze ważniejsze – żeby zrozumieć…